1000 marzeń - spełniaj je
Dzień dobry!
Marzenia są nieodłącznym elementem naszego życia. Wciąż marzymy, chcemy, aby nam się wiodło lepiej, ale często nic więcej z tym nie robimy. Nie tędy droga! Nie sztuką jest marzyć, ale sprawiać, że te marzenia staną się realne. Nie muszą być wcale duże, ale muszą dla nas coś znaczyć.
Marzymy
o życiu idealnym, ale często takie nie jest. Wszyscy
borykamy się z
problemami dnia codziennego. Raz jest lepiej, a raz gorzej. Takie jest życie. Nie zapominajmy jednak, że po deszczu zawsze wychodzi słońce. Gorszy czas minie. A my możemy mu pomóc. Możemy dążyć do tego, aby spełniać marzenia. Nie zrobimy tego jednak, jeśli nie wiemy
dokąd zmierzamy. To tak jakby błądzić po omacku.
Nie wiedząc gdzie idziesz – idziesz donikąd.
Bez sprecyzowania
działań jesteś
nieświadoma i tu nie chodzi mi tylko o marzenia, ale również inne aspekty życia. Pomyśl nad tym. Ja uwielbiam
planować i mieć kontrolę nad swoim życiem. Wiem wtedy, co jest dla
mnie ważne i do
czego zmierzam. Mi to pomaga – może
Tobie również pomoże. Spróbujesz?
Jestem pewną siebie realistką o pozytywnym nastawieniu. Patrzę na świat trochę z przymrużeniem oka, ale przy tym twardo stąpam po ziemi i znam swoją wartość. Wierzę w siebie i w swoje postanowienia. Jestem za tym, aby nie tylko spisywać swoje postanowienia, ale przede wszystkim je realizować. Świadomie i konsekwentnie.
Do dzieła!
Jak zwykle krótko i treściwie!
Wytyczne tego przedsięwzięcia są proste:
- Załóż notes, który zmieści się do torebki lub spisuj wszystko w aplikacji typu One Note czy Trello - tam, gdzie będzie Ci najwygodniej
- Codziennie zapisuj marzenia, które chcesz w przyszłości zrealizować.
- Spisuj je, aż dojdziesz do 1000
- Realizuj te marzenia! Niech nie siedzą zamknięte w tym notesie.
Pamiętaj - marzenia same się nie spełniają, ale TY możesz!
Trochę dziwię się samej sobie, że wcześniej na to nie wpadłam i nie pisałam marzeń - ciągle tylko cele i zadania do wykonania. Z pewnością mogłabym pochwalić się dłuższą listą rzeczy zrealizowanych. Bowiem już dawno odkryłam, że spisując sobie cele szybciej je osiągam. Bo przecież bez wyznaczenia drogi po prostu błądzisz. I tak też jest w tym przypadku. Dlatego nie rezygnuj z tego. Zapisuj swoje pragnienia, weryfikuj je, spełniaj, działaj!
Praca nad sobą nigdy nie jest czasem straconym.
Poniżej przedstawiam Ci moje marzenia. Wiem, że to dopiero początek. Nie chciałam wpisywać tu rzeczy, które wydają się moimi marzeniami tylko takie, która na prawdę nimi są i są realne. Tobie radzę to samo. Oczywiście kolejność jest przypadkowa :)
- Wciąż ulepszać mojego bloga
- Tworzyć cudowne miejsce - inspirujące i motywujące kobiety
- Nauczyć się nowych technik kreatywnych
- Opanować brush lettering/hand lettering
- Przeczytać jedną książkę tygodniowo
- Czerpać jak najwięcej z webinarów i kursów online
- Zawsze wdrażać w życie zdobytą wiedzę
- Systematycznie pisać i publikować nowe posty
- Napisać ebooka
- Nagrać podcast
- Stworzyć kurs online
- Założyć wreszcie newsletter dla Was :)
- Otrzymać dofinansowanie - zwieńczenie moich trudów
- Przeprowadzić się do Hiszpanii
- Pojechać z mężem do Paryża
- Zrobić zaległą wspólną ślubną sesję zdjęciową
- Nauczyć się biegle angielskiego
- Nauczyć się biegle hiszpańskiego
- Wybrać się z mężem w podróż dookoła świata
- Zwiedzić wszystkie kontynenty
- Zobaczyć wodospad Niagara
- Pobiec w Półmaratonie Praskim
- Zdobywać kolejne medale za biegi
- Wybrać się wreszcie na ParkRun
- Nauczyć się jogi
- Stanąć na równiku
- Zrobić wreszcie ser z ziemniaka
- Zrobić domowe tofu
- Nauczyć się robić dobre "mleka" roślinne
- Ograniczyć spożycie cukru w diecie
- Jeść jeszcze bardziej różnorodnie poznając nowe smaki
- Mieszkać w domu z ogródkiem
- Żyć nadal w rytmie slow life - bez pośpiechu i bez presji
- Jeszcze bardziej doceniać każdy dzień
- Móc znów zapuścić włosy
- Wygrać walkę z toczniem
Nie wiem kiedy dojdę do tysiąca :) ale wiem, że będąc świadoma moich priorytetów jestem bliżej do ich wykonania. Jestem z tych osób, co lubią wyznaczać swoje cele i w samym ich zdefiniowaniu widzą cel :)
Lubię widzieć drogę, którą idę i końcowe zamierzenia, do których dążę. Lubię dostrzegać ile tej drogi mam za sobą i ile jeszcze mi jej pozostało.
Lubię realizować cele, a nie tylko je wytyczać.
Ty też możesz! Wchodzisz w to?
Dagna Banaś z bloga szczesliwawbiznesie.pl swoim artykułem zainspirowała mnie do napisania tych marzeń i całego posta. Koniecznie do Niej zajrzyjcie! To bardzo inspirująca osoba, która zna się na rzeczy :) Sama o sobie pisze: "Pomagam kobietom realizować cele biznesowe i życiowe, odnaleźć idealną równowagę we wszystkich dziedzinach życia, oraz odnaleźć szczęście i wolność, po które nieśmiało chciały sięgnąć zaczynając własne biznesy."
Dziękuję Dagna!
A Wy Kochane jakie macie marzenia? Piszcie śmiało
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdy komentarz :)